Tzw. fikcja doręczenia przesyłek sądowych
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak poważne konsekwencje zwłaszcza finansowe może mieć przyjęta i utrwalona w polskim prawie tzw. fikcja doręczenia korespondencji sądowej . Wiele osób na co dzień nie mających do czynienia z sądownictwem pozostaje w błędnym przekonaniu , że jeśli nie będą odbierali przesyłek z poczty to unikną odpowiedzialności np . z tytułu niezapłaconych zobowiązań. Tym czasem przyjęta i utrwalona od lat w polskim prawie tzw. fikcja doręczenia korespondencji sądowej powoduje, iż wydany przez sąd nakaz zapłaty (albo wyrok zaoczny) pomimo braku fizycznego doręczenia pozwanemu może się uprawomocnić i na wniosek wierzyciela sąd nada takiemu nakazowi zapłaty klauzulę wykonalności na podstawie której komornik sądowy wyposażony przecież w odpowiednie instrumenty prawne ustali majątek dłużnika i dokona jego zajęcia na rzecz wierzyciela. Bardzo często niczego nie świadomy dłużnik dowiaduje się o wydaniu przeciwko niemu przez sąd nakazu zapłaty już po zajęciu jego wynagrodzenia za pracę , pobraniu środków zgromadzonych na koncie bankowym itp. dopiero na etapie egzekucji komorniczej. Niejednokrotnie odzyskanie tych środków jest bardzo trudne i wymaga wielu czynności procesowych, wiedzy prawniczej i długiego oczekiwania na ich zwrot (w przypadku gdy dłużnik nie jest faktycznie zobowiązany względem wierzyciela) a czasami zwyczajnie nie jest możliwie odzyskanie ich od niewypłacalnego wierzyciela. Zdarza się bowiem, iż nakazy zapłaty wydawane są nie tylko przeciwko faktycznym dłużnikom, sądy opierając się na prawnie dopuszczalnej i przyjętej w prawie polskim fikcji doręczenia przyjmują za prawdzie twierdzenia powoda zawarte w pozwie co do zasadności jego roszczenia względem pozwanego i wydają nakazy zapłaty pomimo nie doręczenia pozwu i nakazu zapłaty pozwanemu oraz w konsekwencji nie podjęci przez niego obrony w postępowaniu sądowym) . W przypadku gdy dłużnik jest faktycznie zobowiązany względem wierzyciela i np. zwyczajnie nie chce zaspokoić jego roszczeń należy pamiętać iż tzw. fikcja doręczenia korespondencji sądowej umożliwia wierzycielowi skuteczne odzyskanie długu od dłużnika. Taka sytuacja istnieje za sprawą art. 139 §1 kodeksu postępowania cywilnego . który statuuje tzw. doręczenie zastępcze:
Art. 139. § 1. W razie niemożności doręczenia w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających, pismo przesłane za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe należy złożyć w placówce pocztowej tego operatora, a doręczane w inny sposób – w urzędzie właściwej gminy, umieszczając zawiadomienie o tym w drzwiach mieszkania adresata lub w oddawczej skrzynce pocztowej ze wskazaniem gdzie i kiedy pismo pozostawiono, oraz z pouczeniem, że należy je odebrać w terminie siedmiu dni od dnia umieszczenia zawiadomienia. W przypadku bezskutecznego upływu tego terminu, czynność zawiadomienia należy powtórzy.
Zawiadomienia o miejscu złożenia pisma w sposób przewidziany w art. 139 § 1 kpc uzasadnia przyjęcie domniemania faktycznego, że zawiadomienie to dotarło do adresata najpóźniej z dniem ustania przyczyny, która uniemożliwiała doręczenie zwykłe.
Takie stanowisko potwierdza Sąd Najwyższy ,postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2016 r. II UZ 38/15, doręczenia w trybie art. 139 § 1 k.p.c.
„Doręczenie zastępcze oparte jest na domniemaniu, że pismo sądowe dotarło do rąk adresata i że w ten sposób doręczenie zostało dokonane prawidłowo. Jednak podstawowym warunkiem skuteczności doręczenia w trybie art. 139 § 1 k.p.c. jest to, by adresat rzeczywiście mieszkał pod wskazanym adresem. (2002 r., V CZ 14/02, LEX nr 53919).
radca prawny
Edyta Kubiak – Lipowska
08.12.2017r.